„Bombiarz” w rękach policjantów
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Wasilkowie wraz z policjantami z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zatrzymali mężczyznę, który odpowiada za fałszywy alarm bombowy. 54-latek trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzut. Jego nieodpowiedzialnym postępowaniem zajmie się teraz sąd.
W piątek rano dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku został zaalarmowany, że na numer 112 zadzwonił mężczyzna z informacją o podłożeniu bomby w jednym z budynków użyteczności publicznej, po czym rozłączył się. Po chwili, tym razem na numer alarmowy 997 zadzwoniła (jak się później okazało) ta sama osoba. W trackie rozmowy z dyżurnym jednostki - męski głos w słuchawce poinformował, że podłożył bombę w Urzędzie Miejskim w Wasilkowie. Policjanci natychmiast rozpoczęli procedery przewidziane w tego typu sytuacjach. Równolegle do czynności związanych ze sprawdzaniem terenu, funkcjonariusze poszukiwali autora tego telefonicznego „powiadomienia”. Mundurowi ustalili mężczyznę, mogącego mieć związek z fałszywym zgłoszeniem i po krótkich poszukiwaniach go zatrzymali. 54-latek noc spędził w policyjnym areszcie. Wczoraj usłyszał zarzut sprowadzenia fałszywego alarmu bombowego. Jego dalszym losem zajmie się sąd. Za tego typu postępowanie grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.