Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pijany kierował passatem

Data publikacji 04.03.2016

Dzięki postawie obywatelskiej policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zatrzymali kolejnego nietrzeźwego kierowcę. Wczoraj w miejscowości Wólka kierowca zauważył, że jadący przed nim passat dziwnie się zachowuje. Mężczyzna zatrzymał auto i od razu zorientował się, że kierowca jest pijany. Zabrał więc kluczyki od samochodu i zawiadomił dyżurnego białostockiej jednostki. Okazało się, że kierujący miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Postawa obywatelska doprowadziła do kolejnego zatrzymania nietrzeźwego kierowcy. Wczoraj w miejscowości Wólka kierowca zauważył, że jadący przed nim passat dziwnie zachowuje się na drodze. Mężczyzna doprowadził do zatrzymania samochodu. Natychmiast zorientował się, że siedzący za kierownicą jest kompletnie pijany. Interweniujący zabrał właścicielowi kluczyki od samochodu, by ten nie mógł dalej jechać i stwarzać tym samym zagrożenie w ruchu. Mężczyzna natychmiast o tym fakcie powiadomił też dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Błyskawicznie na miejscu zjawili się policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego. Po przebadaniu okazało się, że siedzący za kierownicą passata miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. 30-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że spożywał wieczorem alkohol, po czym pokłócił się z żoną i z tych nerwów wsiadł za kierownicę auta i ruszył przed siebie. Mężczyzna już stracił prawo jazdy, a za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie teraz przed sądem.

W takich przypadkach pamiętajmy, aby niezwłocznie informować Policję o swoich podejrzeniach. Wystarczy krótki telefoniczny sygnał, a funkcjonariusze podejmą działania, by wyeliminować z ruchu drogowego pijanego kierowcę, który stwarza poważne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także innych uczestników ruchu drogowego. W tego typu sytuacjach - dzwoniąc na bezpłatny numer alarmowy 997 lub 112 możemy uratować czyjeś zdrowie a nawet życie, tak jak uczynił to w miniony czwartek jeden z kierowców.

Powrót na górę strony