Podejrzani o rozboje zatrzymani przez policjantów
Białostoccy policjanci zatrzymali dwie osoby podejrzane o rozboje w centrum miasta. Zatrzymani to 19 i 37-latek. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.
W czwartek nad ranem, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, otrzymał zgłoszenie o rozboju w centrum miasta. W ciągu kilku minut, policjanci z białostockiej "patrolówki" byli już na miejscu. Mundurowi zastali tam pokrzywdzonego. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że dwóch mężczyzn podeszło do 40-latka i grożąc mu nożem zażądali wydania telefonu. Gdy ten odmówił, napastnicy użyli wobec niego gazu, po czym zabrali mu "komórkę". Mundurowi błyskawicznie ustalili rysopisy sprawców i zaczęli ich szukać. Po kilku minutach podejrzani byli w rękach policjantów. Zatrzymani to 19 i 33-latek. W wyniku dalszych czynności funkcjonariusze ustalili, że mężczyźni są też podejrzani o dwa inne rozboje w centrum miasta, a które zaistniały tej samej nocy, kilka godzin wcześniej. Wtedy, jeden z pokrzywdzonych stracił pieniądze, a drugi telefon komórkowy. Łączna kwota strat oszacowana przez właścicieli, a zaistniała w wyniku tych trzech rozbojów, to ponad 5500 tysiąca złotych. Policjanci ustalili również, że starszy z zatrzymanych jest poszukiwany listem gończym również za rozbój, do którego doszło pod koniec ubiegłego roku, na terenie gminy Łapy. Podejrzani usłyszeli już zarzuty. Decyzją sądu mężczyźni najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.