Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

(Nie)trzeźwy weekend w Białymstoku

Data publikacji 12.10.2015

Dwunastu zatrzymanych przez białostockich policjantów pijanych kierujących to bilans minionego weekendu. Niechlubny rekordzista miał ponad 2 promile. Wszyscy natychmiast stracili prawa jazdy. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą przed sądem.

Tylko w miniony weekend białostoccy policjanci zatrzymali 12 pijanych kierowców. Niechlubnym rekordzistą w tym gronie okazał się kierowca volkswagena, który zdecydował się wsiąść za kierownicę samochodu mając 2,2 promila alkoholu w organizmie. Ponadto okazało się, że 34-latek nie ma prawa jazdy, gdyż stracił je już wcześniej właśnie za jazdę pod wpływem alkoholu. Kolejnym przykładem skrajnej nieodpowiedzialności wykazał się kierowca audi, który zasnął w pojeździe na środku skrzyżowania. Interweniujący policjanci zastali kompletnie pijanego mężczyznę jak spał w aucie przypięty pasem bezpieczeństwa. Z tyłu pojazdu siedział natomiast jego kolega, który także był mocno nietrzeźwy. Siedzący za kierownicą audi 32-latek nie był w stanie nic powiedzieć, a jego znajomy tłumaczył, że kierowała inna osoba, która sobie poszła. Kierowca nie był w stanie nawet poddać się badaniu alkomatem, w związku z czym została pobrana mu krew do zbadania zawartości alkoholu w jego organizmie. Natomiast podróżujący z nim kolega miał blisko 2,2 promila. Kolejnym skontrolowanym kierowcą okazał się 24-latek, który wsiadł za kierownicę bmw mając blisko promil alkoholu  w organizmie. Mężczyzna w takim stanie chciał jechać do domu. Jednak jazdę swoją zakończył na słupie oświetleniowym, a na widok nadjeżdżającego radiowozu wysiadł z rozbitego samochodu i próbował uciekać jednak natychmiast został zatrzymany. Okazało się, że on także nie ma prawa jazdy. Pozostali zatrzymani w związku z jazdą pod wpływem alkoholu kierujący mieli od 1 do 2 promili alkoholu w swoich organizmach. Wszyscy od razu stracili prawa jazdy, a teraz za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem.

Powrót na górę strony